mężczyzna siedzący na wzgórzu za miastem patrzący się w dal
24 marca 2022

Barcelona - tam, gdzie każda uliczka opowiada historię

Dziś zabiorę Was na wycieczkę do miasta, które skradło moje serce swoją architekturą, atmosferą i niepowtarzalnym charakterem. Barcelona - stolica Katalonii, miejsce, gdzie Gaudí pozostawił swój niesamowity ślad, a każda uliczka ma swoją historię. W marcu spędziłem tam 5 niezapomnianych dni i chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami, wskazówkami i odkryciami.

Barcelona w marcu - pogoda i co spakować

Zacznijmy od pogody, bo ta potrafi zaskoczyć! Marzec w Barcelonie to miesiąc przejściowy - zima powoli ustępuje, ale wiosna jeszcze nie rozgościła się na dobre. Podczas mojego pobytu było dość chłodno, a kilka dni przywitało mnie deszczem. Statystycznie w marcu temperatury w Barcelonie wahają się między 9°C a 16°C, z około 5-7 dniami deszczowymi w miesiącu. Morze jest jeszcze zbyt zimne do kąpieli (około 14°C), więc plażowanie raczej ogranicza się do spacerów brzegiem morza.

Moja rada? Pakując się na marcowy wyjazd do Barcelony, koniecznie weźcie ze sobą cieplejszą kurtkę, najlepiej przeciwdeszczową, warstwowe ubrania, które można zdejmować lub dokładać w zależności od pogody, wygodne buty do chodzenia (będziecie pokonywać kilometry dziennie!) oraz czapkę i szalik na chłodniejsze wieczory. Nie zapomnijcie też o parasolce - przyda się zarówno podczas deszczu, jak i jako ochrona przed słońcem, które potrafi mocno przygrzać nawet w marcu.

Mimo kapryśnej pogody, marzec ma swoje zalety - miasto nie jest jeszcze oblężone przez turystów, ceny są niższe niż w sezonie, a kolejki do głównych atrakcji znacznie krótsze. Mogłem zwiedzać w swoim tempie, bez tłumów i upału, co uważam za ogromny plus! Patrząc na poniższe zdjęcie możecie zobaczyć jak są obrani ludzie. Dokładnie takich ubrań potrzebujecie w Barcelonie w marcu.

Zakwaterowanie w sercu miasta

Zdecydowałem się na wynajęcie mieszkania przy słynnej La Rambla - głównym deptaku Barcelony. To był strzał w dziesiątkę! Lokalizacja pozwalała mi na łatwy dostęp do większości atrakcji pieszo, a jednocześnie dawała możliwość poczucia prawdziwego rytmu miasta. Budziłem się rano, otwierałem okno i od razu słyszałem, że jestem w centrum miasta. 

Mieszkanie na La Rambla ma swoje zalety i wady. Z jednej strony jesteś w centrum wszystkiego - restauracje, sklepy, transport publiczny są na wyciągnięcie ręki. Z drugiej - nocami bywa głośno, szczególnie w weekendy. Jeśli macie lekki sen, rozważcie zakwaterowanie w nieco spokojniejszej okolicy, na przykład w dzielnicy Gràcia czy Eixample.

Praktyczna wskazówka: W miastach typu Barcelona z reguły szukam noclegów w samym centrum wydarzeń, najlepiej koło stacji metra. Pomaga to zaplanować cały wyjazd i mimo tego, że jest trochę drożej niż na przedmieściach, to pozawala na zaoszczędzenie sporej ilości czasu na dojazdach do atrakcji.

Widok z okna na La Rambla

Odkrywanie Barcelony pieszo i komunikacją miejską

Barcelona to miasto, które najlepiej poznaje się na piechotę. Większość dni spędziłem wędrując uliczkami, odkrywając ukryte place i zakamarki. Dziennie pokonywałem około 15-20 kilometrów, ale widoki, atmosfera i nieoczekiwane odkrycia wynagradzały każdy krok. Warto zwrócić uwagę na fakt, że miasto nie należy do płaskich. Jeśli zdecydujecie się tak jak ja iść do parku Guell na piechotę to musicie być przygotowani na to, że cała podróż będzie odbywać się pod górkę.

Gdy nogi odmawiały posłuszeństwa lub chciałem dotrzeć do bardziej odległych miejsc, korzystałem z komunikacji miejskiej. System transportu w Barcelonie jest świetnie rozwinięty - metro, autobusy i tramwaje docierają praktycznie wszędzie. Na początku pobytu warto kupić kartę T-Casual, która uprawnia do 10 przejazdów i jest znacznie bardziej opłacalna niż bilety jednorazowe. Można jej używać we wszystkich środkach transportu, a jeden bilet wystarcza na 75 minut, co pozwala na przesiadki. Jeśli lubicie jazdę na rowerze to ten środek transportu będzie dla was świetnym pomysłem.

Mała rada: Pobierzcie aplikację TMB (Transports Metropolitans de Barcelona), która pomoże Wam zaplanować trasę i poinformuje o ewentualnych zakłóceniach. Warto też mieć przy sobie mapę metra - przyda się, gdy telefon się rozładuje!

Spacer ulicami Barcelony

Moje ulubione miejsca w Barcelonie

Sagrada Familia - arcydzieło wciąż w budowie

Nie mogłem odwiedzić Barcelony i nie zobaczyć jej najbardziej charakterystycznego symbolu - bazyliki Sagrada Familia. To niesamowite dzieło Antoniego Gaudíego, które mimo że wciąż w budowie (planowane ukończenie w 2026 roku), zapiera dech w piersiach. Zewnętrzna fasada jest imponująca, ale to wnętrze naprawdę mnie zachwyciło - gra światła przechodzącego przez kolorowe witraże tworzy magiczną atmosferę, której nie da się opisać słowami ani uchwycić na zdjęciach.

Praktyczna wskazówka: Bilety do Sagrady Familii najlepiej kupić online z wyprzedzeniem, wybierając konkretną godzinę wejścia. Nawet w marcu, poza głównym sezonem, kolejki potrafią być długie. Jeśli się uda to zalecam również odwiedzać to miejsce w słonaczne dni, ponieważ wtedy widać piękne efekty świetlne.

Wnętrze katedry Sagrada Familia

Camp Nou - raj dla fanów piłki nożnej

Jako fan piłki nożnej nie mogłem przepuścić okazji, by odwiedzić legendarny stadion FC Barcelona - Camp Nou. Wybrałem się na wycieczkę po stadionie i muzeum klubu, co było fascynującym doświadczeniem zwłaszcza dla osoby, która jest zagorzałym kibicem Barçy. Spacer po szatni, wyjście na murawę tunelem dla zawodników, widok z trybun - to wszystko pozwala poczuć atmosferę tego wyjątkowego miejsca.

Wskazówka dla odwiedzających: Jeśli macie możliwość, spróbujcie zdobyć bilety na mecz - atmosfera podczas spotkań FC Barcelona jest podobno nieporównywalna z niczym innym. Jeśli nie, tour po stadionie też jest świetną opcją. Podobnie jak w przypadku Sagrady Familii, bilety warto kupić online z wyprzedzeniem. Wybierzcie godzinę poza szczytem (wczesny poranek lub późne popołudnie), aby uniknąć tłumów.

Stadion FC Barcelony Camp Nou

Park Güell - bajkowy świat Gaudíego

Kolejnym miejscem, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie, był Park Güell - jeszcze jedno arcydzieło Antoniego Gaudíego. Ten kolorowy, bajkowy park oferuje nie tylko niesamowite przykłady architektury i mozaiki, ale także przepiękne widoki na całą Barcelonę. Spędziłem tam kilka godzin, spacerując alejkami, podziwiając słynną salamandrę (El Drac) i odpoczywając na najdłuższej ławce świata.

Praktyczna rada: Park Güell jest podzielony na dwie części - płatną (Strefa Monumentalna) i bezpłatną. Warto odwiedzić obie, ale to w płatnej znajdują się najbardziej charakterystyczne elementy parku. Bilety najlepiej kupić online, wybierając konkretną godzinę wejścia. Nawet w marcu, gdy pogoda nie była idealna, strefa płatna była dość zatłoczona. Jeśli chcecie zrobić dobre zdjęcia bez tłumów w tle, przyjdźcie zaraz po otwarciu.

Widok na Barcelonę ze wzgórza w parku Guell

Mirador de Horta - ukryty punkt widokowy

Jednym z moich największych odkryć podczas tej podróży był punkt widokowy Mirador de Horta, położony nieco na uboczu głównych szlaków turystycznych. To miejsce oferuje spektakularną panoramę Barcelony, a jednocześnie jest znacznie mniej zatłoczone niż popularne punkty widokowe, takie jak Tibidabo czy Montjuïc. Dotarcie tam wymaga nieco wysiłku (spacer pod górę po szutrowej ścieżce), ale widok wynagradza każdą kroplę potu.

Wskazówka dla poszukiwaczy pięknych widoków: Wybierzcie się tam o zachodzie słońca, gdy miasto zaczyna rozświetlać się tysiącami świateł. Weźcie ze sobą butelkę lokalnego wina, przekąski i cieszcie się jednym z najpiękniejszych widoków w Barcelonie. Dojazd autobusem 185 z placu Catalana, a następnie krótki spacer pod górę.

Widok na Barcelonę z huśtawki na wzgórzu

Plaża Barceloneta - nadmorski relaks

Mimo chłodniejszej pogody, nie mogłem opuścić Barcelony bez wizyty na plaży Barceloneta. Choć marzec nie jest idealnym miesiącem na plażowanie, spacer wzdłuż wybrzeża był przyjemnym doświadczeniem. Morskie powietrze, szum fal i widok na port z jednej strony oraz panoramę miasta z drugiej tworzyły idealną scenerię do refleksji i odpoczynku po intensywnym zwiedzaniu.

Praktyczna wskazówka: Wzdłuż plaży ciągnie się promenada z licznymi restauracjami serwującymi owoce morza. Większość z nich to typowe pułapki na turystów - drogie i niekoniecznie oferujące najlepszą jakość. Jeśli chcecie spróbować prawdziwej paelli czy świeżych owoców morza, zapuśćcie się w głąb dzielnicy Barceloneta, gdzie znajdziecie lokalne bary z autentycznym jedzeniem w lepszych cenach.

Plaża La Barceloneta

Kulinarne odkrycia w stolicy Katalonii

Barcelona to raj dla miłośników dobrego jedzenia. Podczas mojego pobytu starałem się próbować zarówno klasycznych dań katalońskich, jak i odkrywać mniej znane kulinarne perełki.

Każdy dzień zaczynałem od wizyty w lokalnej piekarni, gdzie kupowałem świeże croissanty i pan con tomate - grzankę z pomidorem, oliwą i solą, będącą tradycyjnym katalońskim śniadaniem. Do tego kawa w jednej z licznych kawiarni i dzień można było zaczynać!

Obiady i kolacje to prawdziwa uczta dla podniebienia. Koniecznie spróbujcie paelli (choć to bardziej specjalność Walencji, w Barcelonie też znajdziecie dobre miejsca), tapas w różnych odmianach (szczególnie polecam patatas bravas - ziemniaki w pikantnym sosie, gambas al ajillo - krewetki w czosnku i croquetas - krokiety z szynką lub dorszem), a także butifarra - katalońską kiełbasę podawaną często z białą fasolą.

Nie możecie też opuścić Barcelony bez spróbowania crema catalana - lokalnej wersji crème brûlée, z delikatnym aromatem cynamonu i cytryny, oraz churros con chocolate - smażonych paluszków ciasta maczanych w gęstej, gorącej czekoladzie.

Wskazówka dla smakoszy: Unikajcie restauracji przy głównych atrakcjach turystycznych i na La Rambla - są zazwyczaj przeciętne i drogie. Zamiast tego, zapuśćcie się w boczne uliczki dzielnic El Born, Gràcia czy Poble Sec, gdzie znajdziecie autentyczne lokalne miejsca. Szukajcie restauracji pełnych miejscowych, z menu tylko po katalońsku lub hiszpańsku - to dobry znak!

Moje odkrycie kulinarne tej podróży? Mercado de La Boqueria - targ spożywczy przy La Rambla, gdzie można kupić świeże owoce, soki, jamon (szynkę), sery i wiele innych lokalnych przysmaków. Idealne miejsce na lunch w biegu lub zakup produktów na kolację w apartamencie.

Wieczorna Barcelona - jak się ubrać i gdzie się udać

Barcelona wieczorem nabiera szczególnego uroku. Ulice rozświetlają się, a mieszkańcy i turyści wychodzą, by cieszyć się nocnym życiem miasta.

Na wieczorne wyjścia warto ubrać się nieco eleganciej, szczególnie jeśli planujecie odwiedzić lepsze restauracje czy bary. W marcu wieczory są chłodne, więc koniecznie weźcie ze sobą cieplejszą kurtkę lub sweter. Dla panów sprawdzą się ciemne jeansy i koszula, dla pań - sukienka lub eleganckie spodnie z bluzką, do tego kardigan lub lekka kurtka.

Gdzie spędzić wieczór? Możliwości jest wiele! Dzielnica El Born oferuje liczne bary i restauracje w urokliwych, wąskich uliczkach. Poble Sec słynie z barów tapas, a Raval przyciąga bohemą i alternatywną atmosferą. Jeśli lubicie muzykę na żywo, sprawdźcie program Harlem Jazz Club czy Jamboree.

Mój ulubiony wieczorny rytuał? Spacer po Barri Gòtic (Dzielnicy Gotyckiej) po zmroku, gdy uliczki są oświetlone lampami, a stare budynki tworzą niesamowitą, nieco tajemniczą atmosferę. Następnie lampka wina w jednym z placów, obserwowanie lokalnego życia i cieszenie się chwilą.

Praktyczna wskazówka: Ostatnie metro odjeżdża około północy w dni powszednie i kursuje całą noc w weekendy. Jeśli planujecie dłuższe wyjście, sprawdźcie wcześniej rozkład nocnych autobusów (Nitbus) lub zainstalujcie aplikację do zamawiania taksówek (np. Free Now).

Praktyczne wskazówki na zakończenie

  • Język: Znajomość podstawowych zwrotów po hiszpańsku jest bardzo doceniana przez miejscowych. Warto jednak pamiętać, że w Barcelonie oficjalnymi językami są zarówno hiszpański, jak i kataloński. "Hola" (cześć), "Gracias/Gràcies" (dziękuję), "Por favor/Si us plau" (proszę) to absolutne minimum.

  • Bezpieczeństwo: Barcelona, niestety, słynie z kieszonkowców, szczególnie w miejscach turystycznych jak La Rambla czy metro. Bądźcie czujni, noście plecaki z przodu, a wartościowe przedmioty trzymajcie w wewnętrznych, zamykanych kieszeniach.

  • Transport z lotniska: Z lotniska El Prat do centrum miasta najłatwiej dostać się autobusem Aerobus (odjeżdża co 5-10 minut, bilet w jedną stronę kosztuje około 6 euro) lub metrem (linia L9 Sud, nieco dłuższa podróż, ale tańsza).

  • Taksówki: W całej Hiszpanii najbardziej popularną aplikacją jest Free Now. Dla spokoju ducha pobierzcie ją jeszcze w Polsce i podepnijcie metody płatności. 

  • Napiwki: W Hiszpanii napiwki nie są obowiązkowe, ale zawsze mile widziane. W restauracjach wystarczy zostawić około 5-10% rachunku, jeśli byliście zadowoleni z obsługi.

Podsumowanie - Barcelona poza sezonem

Mój marcowy pobyt w Barcelonie udowodnił, że to miasto ma wiele do zaoferowania niezależnie od pory roku. Mimo kapryśnej pogody, mogłem cieszyć się wszystkimi atrakcjami bez tłumów i upałów, które charakteryzują letnie miesiące. Jeśli jednak miałbym decydować się na ponowną wizytę w Barcelonie, to wybrałbym kwiecień lub maj. W marcu brakowało mi najbardziej liści na drzewach.

Pięć dni to wystarczająco, by zobaczyć najważniejsze miejsca, ale zdecydowanie za mało, by poznać wszystkie sekrety tego fascynującego miasta. Barcelona to miejsce, do którego chce się wracać - za każdym razem odkrywasz coś nowego, co sprawia, że zakochujesz się w nim na nowo.

Do zobaczenia na szlaku!

Qbek Travel to projekt, którego misją jest promowanie podróżowania. Ponadto, na blogu możecie trafić na wiele ciekawych wskazówek oraz poleceń.

Menu

Info

Masz pytania lub chcesz porozmawiać o podróżach? Odezwij się na social mediach!